Sportlove

Najlepsze informacje ze świata sportu.

Kategorie

Login Form

JUREK. PAPIEŻ, KTÓRY ZOSTAŁ SELEKCJONEREM

Jerzy Brzęczek w większości drużyn był kapitanem. Zawsze chciał być trenerem, gdy już skończy grać w piłkę. Teraz prowadzi najważniejszą drużynę w całym kraju.

 

Podczas igrzysk olimpijskich w Barcelonie polscy zawodnicy wygrywali częściej niż ktokolwiek się spodziewał, a wiele z tych zwycięstw wychodzili uczcić piwem. Z drużyną szedł również jej kapitan, Jerzy Brzęczek. Piwoszem nie jest, on zamawiał herbatę. O wyznaczonej porze wstawał, zbierał ferajnę i zarządzał powrót. Nie było nikogo, kto by został.

– Jurek nie pozwoliłby sobie, żeby samemu zabalować, bo wtedy nie mógłby wymagać od innych. Nasza kadra była zlepkiem osobowości, a on umiał się z każdym dogadać, czy to z grupą Wojtka Kowalczyka, czy z grupą na innym biegunie, nieco spokojniejszą – opisuje realia z przeszłości Grzegorz Mielcarski.